piątek, 9 marca 2012

Rozdział 2

Obudziłam się wcześnie rano, wygrzebałam się spod kołdry, podeszłam do okna, uchyliłam je i spoglądałam na piękno natury. Ptaki tak pięknie śpiewały. Pościeliłam łóżko, otworzyłam szafę i wyciągnęłam z niej krótkie spodenki
z podwyższonym stanem, luźną siwą bluzkę z rękawem 3/4 i poszłam
do łazienki wziąć szybki prysznic. Na suche już ciało nałożyłam trochę balsamu, włosy rozpuściłam. Po cichu żeby nikogo nie obudzić zeszłam na dół,
ale o dziwo nikt już nie spał. Usiadłam przy stole i czekałam na śniadanie przygotowywane przez mojego tatę i brata. Po niecałych 20 minutach śniadanie znalazło się na stole. Wzięłam talerz. nałożyłam sobie na niego kilka kanapek
a potem ze smakiem wszystko zjadłam. Mike przekazał mi wiadomość,
że zaraz jedziemy na mecz, no tak całkiem o tym zapomniałam. Poszłam
do pokoju po swój odtwarzacz MP3 i zeszłam na dół. Usiadłam na tylnym siedzeniu, włożyłam słuchawki do uszu i puściłam moją playlistę, czekała mnie kilku godzinna podróż do Manchesteru.

Otworzyłam powoli oczy i widok bardzo mnie przeraził, wielki stadion, masa ludzi czekające w kolejce do wejścia i te wrzaski. Nie zbyt podobał mi się ten pomysł, ale nie chciałam zrobić tacie przykrości i powiedzieć, że nie miałam ochoty jechać. Z powodu że tata był prezesem piłki nożnej, na stadion weszliśmy
bez kolejki, wielkimi schodami szliśmy na nasze miejsca, które były w dość dobrym miejscu. Na stadion wyszli piłkarze obu drużyn, kibice przywitali ich gromkimi brawami. 30 minuta meczu i już były dwie bramki oczywiście dla Manchesteru United. Mój brat i tata zachowywali się jak wariaci, skakali, dopingowali i gdy nastąpiła ciekawa akcja stawali na krzesełka i darli się jak chorzy ludzie. Myślałam że się spale ze wstydu, ale w sumie każdy wokół mnie się tak zachowywał. Siedziałam spokojnie na krzesełku i obserwowałam
jak piłkarze biegają w tą i z powrotem za piłką.
  -Pali się! -usłyszałam krzyki ludzi dookoła i po chwili zaczęli wybiegać
ze stadionu.
  - Co się dzieję? - zapytałam przerażona spoglądając na tatę.
  - Nie gadaj tylko chodź za mną - powiedział chwycił mnie za rękę i zaczął biec. Potknęłam się o krzesełko i wylądowałam na ziemi puszczając przy tym tatę, on się chyba nie zorientował bo biegł dalej. Rozejrzałam się dookoła i zobaczyłam wielki ogień. Byłam przerażona próbowałam wstać, ale chyba skręciłam kostkę. Zaczęłam czołgać się po ziemi i wołać o pomoc, ale nikt nie zwracał na mnie uwagi.
- Podaj rękę - usłyszałam głos zza moich pleców, odwróciłam się i ujrzałam blond chłopaka .
- Nie mogę chodzić chyba skręciłam kostkę - powiedziałam z bólem on na mnie spojrzał i zwiał mnie na ręce. Objęłam go rękami wokół szyi i weszliśmy w korytarz prowadzący do wyjścia. W środku, tak samo jak na zewnątrz paliło się. Wokół było pełno dymu i z ścian odpadały kawałki farby.
  - Wtul się we mnie - powiedział chłopak spojrzałam na niego
i wtedy dostrzegłam że jest mi on znajomy. Nie wiem jak się nazywa,
ale widziałam go wczoraj w telewizji w programie X-Factor. Zrobiłam to co mi powiedział wtuliłam swoją twarz w jego ciało, jego perfumy były tak piękne. Poczułam, że przystajemy, oderwałam się od niego i spostrzegłam że opiera się on o zagłębienie w ścianie i siada opierając się o nią.
  - Co się dzieję? - zapytałam patrząc na blondyna.
  - Poczekajmy tu chwilę - powiedział. Z powrotem wtuliłam się w niego
a on we mnie, to było takie miłe uczucie. W takiej pozycji trwaliśmy przez jakieś dziesięć minut, potem chłopak znowu wstał i poszedł w stronę wyjścia. Uspokoiłam się trochę, bo wiedziałam, że za chwilę wyjdziemy stąd i będziemy bezpieczni. Poczułam jak zaczynamy upadać wydostałam się z pod ciała blondyna
i spojrzałam na niego leżał nieruchomo, ale oddychał.
  - Obudź się! - krzyknęłam i zaczęłam lekko uderzać w jego twarz żeby się przebudził, ale nic z tego .
  - Co ja mam teraz zrobić? - powiedziałam sobie w duchu. Poczułam adrenalinę napływającą do moich mięśni. Chwyciłam chłopaka za ramiona i zaczęłam ciągnąć go w stronę wyjścia, które było od nas jakieś 50 metrów. Kostka bolała mnie coraz bardziej, ale wiedziałam że muszę wytrzymać i nas stąd wyciągnąć. Byłam coraz bliżej wyjścia, z każdą sekundą traciłam siłę. Popchnęłam drzwi, ale nie ruszyły. Zaczęłam zatem wołać o pomoc.
- Ratunku - krzyczałam ile sił w płucach.- Proszę pomóżcie - nic nie pomagało, blondyn leżał na moich kolanach, a ja waliłam ręką w wielkie drzwi. Było coraz bardziej gorąco, dymu znacznie przybyło. Położyłam się na ziemi i wtedy usłyszałam jakieś wołanie, drzwi się otworzyły, światło wpadło do budynku
i odpłynęłam...

Przebudziłam i rozejrzałam się po pomieszczeniu byłam jak na to wygląda
w szpitalu. Tata smacznie spał na krześle. Podniosłam się i usiadłam na prosto. Delikatnie dotknęłam dłonią ramienia taty, a ten jak poparzony się obudził.
  - O już się obudziłaś - powiedział i odetchnął z ulgą.
  - Tak  długo już tutaj leżę? -zapytałam drapiąc się po głowie.
  - Jakieś 9 godzin - odpowiedział i ucałował mnie w czoło, po chwili do mojej sali wszedł lekarz i wyprosił mojego tatę.
  - A więc jak się czujesz? - zaczął.
  - Dobrze, tylko trochę boli mnie głowa - odpowiedziałam.
  - A jak noga ? -zapytał i odkrył lekko kołdrę, spojrzałam na moją stopę,
była owinięta bandażami. Powoli nią poruszyłam a po chwili lekarz ją zacisnął i zaczęłam cicho krzyczeć z bólu.
  - Boli - odpowiedziałam przez zaciśnięte zęby. Lekarz zadał mi jeszcze kilka pytań i powiedział że zaraz przyjdzie pielęgniarka po mnie i zabierze mnie
na badania. Spojrzałam na krzesło stojące obok mnie leżał na nim siwe dresy. Założyłam je i czekałam na pielęgniarkę, przyszła po kilku minutach, pomogła mi wstać i podała mi kule. Szłam korytarzem i rozglądałam się po innych pokojach. Do jednego z nich były uchylone drzwi leżał w nim chłopak z X-Factora, uśmiechnął się lekko, odwzajemniłam uśmiech i poszłam dalej.
- Usiądź tutaj, pobiorę Ci krew - powiedziała pielęgniarka i wskazała mi fotel. Gdy to robiła, zrobiło mi się słabo, podała mi szklankę zimnej wody. Miła pielęgniarka zrobiła mi jeszcze kilka innych badań a potem odprowadziła mnie do mojej sali. Położyłam się na łóżku, włączyłam telewizor, do sali przyszedł tata usiadł obok mnie,  porozmawiał ze mną chwilę a potem odpłynęłam w krainę marzeń.
______________________________________________
Jest drugi rozdział , mam nadzieję , że się podoba , ale chyba nie przekazałam takich emocji jakie chciałam przepraszam . Na razie nie mam pomysłu na 3 rozdział , czekam na przypływ weny . 
Jak obiecywałam dedykuję ten rozdział @Lilianna_Prince :3 .
Tutaj jest link do jej opowiadania , polecam bo jest naprawdę fajne   : .
 Pozdrawiam :) Xxx
ps. Oczywiście dziękuję też @SekundeMoment za poprawienie wszelkich błędów .!

24 komentarze:

  1. Jesteś kochana. Jutro dodam następny, obiecuję i zadedykuję tobie <3 !!! Boże, ale się cieszę, chłopcy powiedzieli parę razy "Poland" <3

    OdpowiedzUsuń
  2. haha dzięki . Ja właśnie nie oglądałam od początku i nie wiem co o Polsce mówili :<
    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
  3. http://www.youtube.com/watch?v=tl9nj0uAAUg&feature=youtu.be&a
    tutaj jest :D świetne opowiadanie :)

    OdpowiedzUsuń
  4. o matko cudownie^^
    kocham to opowiadanie^^

    pozdrawiam juz nie moge doczekac sie kolejnego rozdzialu^^


    agula143

    OdpowiedzUsuń
  5. cudny!czekam na nastepny xxx

    OdpowiedzUsuń
  6. Też ogladałam ten wywiad., Jejciu jak mówili o Polsce to sikałam ze szczęścia i czułam dume hehe :)
    W sumie ten reporten cały czas o nas ;P
    Teraz Czeszki nas nie lubia xD

    Aaaa co do twojego rozdziału to świetny ;) Nieźle sobie poradziła jak na osobe ze skręconą kostką i jej tata gapa :P
    czekam na kolejny ;)

    van-ill-op.blogspot.com / zapraszam ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. hej.Ten rożdział jest cudowny i musze powiedzieć ,że bardzo przyjemnie mi sie go czytało ...ten pożar to nie byl świetny pomysł ..z niecierpliwośćią czekam na twój kolejny rożdział

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. postaram się następnym razem bardziej postarać i dzięki za opinię :)

      Usuń
  8. Aa ! Nialler < 3 ♥ Czekam na nowy ! ; D

    OdpowiedzUsuń
  9. Pożar- fajny pomysł ; ) Ciekawy i taki nietuzinkowy.
    Czekam z niecierpliwością na następny rozdział.
    Przy okazji zapraszam do siebie ;
    http://walking-feelings.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny :D nie mogę się doczekać następnego rozdziału ^^ opowiadanie jest zajebisty :D Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. O, Niall. <3 To było świetne. Czekam na następny rozdział. :D

    OdpowiedzUsuń
  12. Łau. No ciekawie się porobiło! Czekam na następny ;p zapraszam do mnie i-stay-true.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  13. Urzekło mnie <3 To genialne ! :D
    I zapraszam do mnie :) Prowadzę blog z One Direction mam pierwszy rozdział.Co sądzisz? :)
    http://myblogonedirection.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Fajne opowiadanie. Śledziłam pierwszego bloga i mam zamiar śledzić ten. http://blogerka-onedirection.blogspot.com
    Zapraszam do mnie. Nie jest aż tak fajne, ale mam nadzieję, że cie zainetesuje. ; )

    OdpowiedzUsuń
  15. sory, do mojego poprzedniego komentarza dodałam link z twoim poprzednim opowiadaniem.
    http://opowiadanko-alex.blogspot.com ten jest mój ;D

    OdpowiedzUsuń
  16. Boskieeee ! Jak napiszesz kolejny rozdział, to mogłabyś mnie powiadomić ? :) mój tt: @ToTheCaroline ! xo

    OdpowiedzUsuń
  17. Ajajaj !
    Nic dodać , nic ujać .
    Rozdział świetny ! :)

    OdpowiedzUsuń